☼ T-shirt GEEK!

☼ T-shirt GEEK!
Tak jak obiecałam przychodzę do Was z nową stylizacją! :)
Od momentu napotkania w sieci koszulki z GEEK'iem nie mogłam przestać wymyślać stylizacji z nią w roli głównej. Co dzień to inny pomysł. Po kilku próbach znalezienia jej (z resztą zakończonych fiaskiem) postanowiłam zrobić podobną sama. Wystarczyło znaleźć w internecie idealny szablon i połowa sukcesu za nami ;)
To jak ją wykonywałam znajdziecie w poprzednim poście - o, tutaj !



t-shirt: DIY
spódniczka: moja mama
buty: no name
basek: stradivardius





29.07 - MODNAPOLKA.pl

Tradycyjnie spódniczka wyszła spod igły w zaciszu mojego domu. Mam szczęście, że mam kogoś kto potrafi wykonać takie cuda :)
Do tego dobrałam koszulkę, o której trąbie od początku tego wpisu. Jest moim ulubieńcem ostatniego tygodnia. Nie, że noszę ją codziennie, ale tak mi przypadła do gustu, że najchętniej każdy strój uzupełniałabym w coś z napisem Geek :D
Całość stylizacji uzupełniają urocze i wysłużone już gladiatorki na delikatnym obcasie.





Jeśli całość i Wam się spodobała - dajcie znać w komentarzu! :)

Miłego! ;*


☼ Przerabiamy t-shirt (GEEK)

☼ Przerabiamy t-shirt (GEEK)
Dziś korzystam z chwili wolnego. Pomyślałam, że fajnie byłoby pokazać Wam coś DIY z racji tego iż całkiem niedawno pisałam Wam o farbkach akrylowych, na które czekałam ponad tydzień.
W roli głównej wystąpi zwykły męski, biały podkoszulek, który zalegał w szafie u mojego chłopaka :)

Skąd pomysł użycia męskiego t-shirtu? 
Ostatnio siedząc w sieci i przeglądając grafikę Google natknęłam się na ostatni "musthave" wśród wielu dziewczyn - także blogerek (jak nie ZWŁASZCZA). Mówię o koszulkach, bluzkach, bluzach z jednym z kultowych nadruków.
GEEK - bo o to słowo właściwie chodzi zrobiło niezłą furorę w środowisku strikte internetowym. Wśród bestsellerów znajdują się koszulki z takimi nadrukami jak CHANNEL czy KEEP CALM. Większość z nich występuje na fasonach luźnych, niekoniecznie dopasowanych do sylwetki. Mnie również bardziej pasuje ten krój w tym przypadku :)

SPOSÓB WYKONANIA
(przygotowałam: kartkę ze słowem, które chciałam umieścić na podkoszulku, nożyczki, taśmę klejącą, farbę akrylową <czarną>, pędzelki)
  1. Pierwszy krok zależy w całości od Waszych preferencji. W moim przypadku dekolt był za płytki dlatego postanowiłam go wyciąć i zszyć około centymetr od brzegu dwujgłówką.



  2. Koszulkę ułożyłam na stole, w środek podłożyłam deseczkę z przyklejoną kartką ze słowem GEEK


  3. Następnie przekalkowałam napis za pomocą ołowka.
    No, a później pozostało ostrożnie wypełniać kontury kolorem :)


    Ta dam! :D
No dobra. Ale gdzie efekt końcowy? o.O
Jeśli jesteście ciekawe zapraszam niebawem. Pokażę Wam całą stylizację :)

Miłego dnia! :*

☼ 30 day photo challenge - kontynuacja na INSTAGRAMIE

☼ 30 day photo challenge - kontynuacja na INSTAGRAMIE
Cześć Wam! :))

Przychodzę (wręcz spieszę) do Was z postem wyjaśniającym wczorajszą nieobecność na blogu i instagramie. Mianowicie wczoraj obchodziłam imieniny z tego tytułu miałam zaplanowanych masę rzeczy. Co prawda późnym wieczorem usiadłam aby cokolwiek do Was naskrobać, ale brakło mi weny. Zapewne dzieje się tak, ponieważ posty z wyzwania 30 day photo powinny pojawiać się jedynie na instagramie w postaci najzwyklejszych zdjęć. Dlaczego? A dlatego właśnie, że na przykładzie wczorajszego punktu "your sky" miałabym niewiele do napisania. Ciężko w ogóle coś wymyślić, a co dopiero przelać to na bloga...
Dlatego też ogłaszam, że od dziś nie będzie postów z tego wyzwania. Zdjęcia będą pojawiać się regularnie na INSTAGRAMIE



Jeśli chodzi o zwyczajne posty oczywiście będą umieszczane według stałego schematu - czyli jak znajdę jakiś ciekawy temat albo przygotuję ciekawą stylizację :D

Trzymajcie się do następnego napisania!



☼ Dzień 4 - Photo challenge.

☼ Dzień 4 - Photo challenge.
What make you smile!
Taki jest tytuł przewodni dzisiejszego wpisu.
A więc, co sprawia, że czuję się szczęśliwa? Co sprawia, że się uśmiecham? Nie trzeba się tutaj długo zastanawiać, ponieważ otacza mnie mnóstwo pozytywnych osób i rzeczy, do których zawsze mogę wrócić.

Just smile :))

Po PIERWSZE osoba dzięki której się uśmiecham jest mój chłopak oraz wszyscy ci, którzy zawsze przy mnie są i będą. "Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" - mój ulubiny cytat :)

 

Po DRUGIE tony słodyczy. Tak wiem, są mega bombą kaloryczną, ale skoro już są i jakoś prosperują to ktoś je musi jeść.... Np ja. 



Po TRZECIE śpiewanie na karaoke w domu. Jestem z tych osób, którym nie bardzo wychodzi śpiewanie na "forum" dlatego też śpiewanie do kapcia lub do laptopa sprawia mi wiele radości. Czuję się wtedy wyzwolona! :D

Tak, niekiedy zdarzyło się śpiewać na "forum"
Jest o wieeele więcej powodów przez które się uśmiecham. Jest to satysfakcja z życia prywatnego. Poczucie tego, że są inni, którzy przez moje poczucie humoru też potrafią być szczęśliwi. Muzyka i jej wpływ na samopoczucie, dobrze spędzony dzień, satysfakcja z prawidłowo wykonanej pracy, dopiero co przywieziona pizza pod drzwi... I tak dalej i tak dalej :))

Podsumowując: w tak prosty sposób jak uśmiech możemy poprawić swój komfort życia i samoocenę.
Dzięki uśmiechowi stajemy się bardziej dostrzegani wśród ludzi. Po sobie wiem, że uśmiech podnosi poczucie własnej wartości.

Także nie pozostaje mi nic więcej do dodania tylko jedno: Postawcie na uśmiech! :))


☼ Dzień 3 - Photo challenge.

☼ Dzień 3 - Photo challenge.
Dziś pora na trzeci z kolei dzień wyzwania. Wczorajsze zdjęcie do drugiego dnia challengu pojawiło się na instagramie :))

Tymczasem...
Wiem, że wzmianka o zwierzakach miała pojawić się, dopiero później (bo taka pozycja znajduje się na liście wyzwania), ale nie sposób pominąć mojego ulubieńca ostatnich miesięcy.

I to będzie kolejny fakt o mnie.
Jeszcze pół roku temu śmiem napisać - nienawidziłam kotów. Małe, wredne, drapiące wszystko co napotkają na drodze i niereagujące na wołanie...



W pewnym momencie pomyślałam, że mogę zaadoptować kotka na próbę (miałam akurat taką możliwość) aby obyć się z nim i zobaczyć czy się polubimy.
Jak widać po załączonych obrazkach okazało się, że można popaść ze skrajności w skrajność... :D


Filuś jest przezabawnym zwierzakiem z ogromnym zapasem sił i chęci do interakcji z innymi domownikami :)
Myślę, że jeśli wychowamy kota i zapewnimy miejsce do zabawy, nie powinno być problemu z chociażby niszczeniem mebli ;)


Jak podoba Wam się taki cykl postów? Myślę, że jest na tyle lekki, że idealnie wpasowuje się w tok wakacji. Zależy mi tylko na tym aby Was nie zanudzić.
Dajcie znać! :)

Do napisania jutro! :)))

Buziaki! :*

☼ Dzień 1 - Photo challenge.

☼ Dzień 1 - Photo challenge.
No to zaczynamy!
Tym postem rozpoczynam serię trzydziestu dni (o których wspomniałam tutaj), w ciągu których będę publikować zdjęcia z kolejnych punktów Photo challenge.
Zastanawiałam się czy ma to sens przy moim obecnym rytmie pracy i innych zajęć, ale skoro jest jeszcze instagram to zawsze tam "na szybko" mogę coś wrzucić :)


Dziś w wersji "cukierkowej" :D
Ulubione spodnie z Benettonu połączyłam z przeuroczą bluzeczką w różnokolorowe kwiaty. Jestem maniaczką printu kwiatowego dlatego 3/4 mojej garderoby składa się właśnie z niego.  

Żałuję tylko, że zdecydowałam się na spodnie. Uczcie się na moich błędach - założenie jakichkolwiek w taki upał to zło!


Mam nadzieję, że Wy lepiej znosicie te upały...?

☼ Maxi & braid + 30 day photo challenge.

☼ Maxi & braid + 30 day photo challenge.
Dziś w końcu mogę na spokojnie pozałatwiać własne potrzeby, ponieważ mam dzień wolny. Cieszę się z tego co nie miara, ponieważ praca na zewnątrz w taki ukrop zdecydowanie odpada.

Co do "sesji" zdjęciowej - wyszliśmy tylko na  kilka zdjęć, a wracając czułam się tak jakbym właśnie wysiadła z zatłoczonego pks-a...
_________________________________________________________________________________________________________

Przekopując szafę natknęłam się na spódnicę maxi kupioną rok temu bodajże na wyprzedażach w New look'u. Super sprawdza się również w takie pogody jak ta dzisiejsza.
Top zwykły w odcieniu pudrowego różu cudownie skomponował się w kolorystyce dolnej części stroju.


top: h&m
spódnica: new look



Postawiłam dzisiaj na uroczy look w postaci warkoczyków. Na poważnie zastanawiałam się czy aby na pewno powinnam tak wyjść z domu. Na szczęście z żadnej strony nie doleciała do mnie ani jedna negatywna opinia :))



okulary: h&m





pasek: new look
lakier: my secret 01
bransoletka srebrna: apart
bransoletka różowa: magnato




Przeglądając sieć zainspirowałam się wpisami niektórych dziewczyn i postanowiłam stworzyć swoją własną listę propozycji na zdjęcia w ciągu 30 dni. Pomysł wydaje się być zabawny i banalny, ale skoro są wakacje to kto zabroni? :D
Pomyślałam, że zacznę od jutra, bo dziś chciałam uskutecznić jeszcze tego posta.
Zaznaczam z góry, że jeśli na blogu nie pojawi się żaden wpis z kolejną pozycją z listy oznaczać to będzie tylko tyle, że będzie on udostępniony na INSTAGRAMIE :)


Oto moja lista: 


A Wam jak się podoba? :)



☼ A'la kawa mrożona.

☼ A'la kawa mrożona.
Dziś przygotowałam dla Was bardzo szybki post, w którym pokażę Wam jak w szybki i łatwy sposób zrobić kawę z kulkami lodów. Świetny sposób na ochłodę w tak upalne dni jak ten miniony i każdy następny gdy słupek rtęci wskaże + 25 stopni Celsjusza :))


CZEGO BĘDZIEMY POTRZEBOWAĆ:

  











































PRZYGOTOWANIE:
(porcja na jedną szklankę)


  1. Za pomocą łyżeczki do lodów napełniamy do połowy kubek naszymi ulubionymi lodami
  2. W osobnym naczyniu mieszamy zimne mleko z trzema łyżkami kawy rozpuszczalnej i dodajemy kakao (ilość zależy od naszych preferencji - ja dodałam około 5 łyżek) oraz cukier - około 2 łyżeczek
  3. Po tym jak rozmieszamy wszystkie te składniki z punktu drugiego wlewamy powoli naszą miksturę do lodów 
  4. Na samym końcu dodałam spienione mleko i szybko wyłożyłam na samiutki wierzch 
  5. Posypałam kakaem 
  6. I Voila'! Pyszny napój kawowy gotowy do wypicia! :)



EFEKT KOŃCOWY:


Niby nic wielkiego, ale niewątpliwie będzie to uczta dla Waszego podniebienia :D
Post powstał dzięki Ewelinie, więc dziękuję! :))


Polecam sprawdzić jutro :) 
Zapowiadają niesamowity upał, więc na pewno się przyjmie.

A jakie są Wasze sposoby na upały? Polecicie jakiś dobry napój, który i ja mogłabym spróbować?

Buziaki i do zobaczenia niebawem! :*
SMACZNEGOO!!

☼ Słonecznie.

☼ Słonecznie.
Irytowało Was kiedyś coś tak bardzo, że czułyście coś w rodzaju bezsilności? Czekam już bardzo długo na farby akrylowe, a bez nich niestety nie ruszę z miejca z projektem diy...

W zamian za ten nieszczęsny post (póki co) przygotowałam dla Was razem z moją bratową coś na ochłodę w letnie dni. Będzie to coś i do picia, ale jednocześnie i do jedzenia. A zaszalejmy raz a dobrze! :D
Wpis pojawi się jutro.


Jeśli chodzi o dzisiejszy strój skupiłam się na wygodzie i "lekkości" kolorów. Postawiłam na moje ulubione rurki z Benettonu oraz cytrynkową bluzeczkę na krótki rękaw. Niestety nie wiem skąd jest. Dostałam ją od starszej siostry więc podejrzewam, że była uszyta przez nią ;)


Jutro czeka mnie również wiele załatwiania związanego ze studiami. Mam nadzieję, że nie będzie tak duszno jak dziś, bo ciężko to zniosę.
Ale nie narzekam, bo jestem strasznie podekscytowana kierunkiem, który wybrałam. Niby oklepany, ale myślę, że się w nim spełnię :) Co jest śmiesznym myśleniem, ponieważ nigdy nie miałam cierpliwości do dzieci... :D
Ale jakby tak przysiąść i się chwilkę zastanowić o wiele bardziej odpowiada mi ten kierunek aniżeli miałabym uczyć się rachunkowości czy zarządzania. Zapytacie dlaczego.. Niestety w dziedzinie matematyki i reszty przedmiotów ścisłych jestem totalnym łomem. 
Chociaż angielski trzymam na dobrym poziomie.


paznokcie: my secret nr 01
zegarek: no name
bransoletka: apart


A poniżej nasze selfie na balkonie. Nic tak nie cieszy jak zdjęcie zrobione z rączki z ukochaną osóbką :D
(uroczo)


Trzymajcie się! :*


☼ Black&white.

☼ Black&white.
Dziś mam świetny humor i trzyma mnie od przedwczoraj, ponieważ dostałam się na wybrany kierunek studiów.

Po dwóch latach przerwy nie sądziłam, że będzie mi się chciało. Ale chyba ten okres jest tym odpowiednim, bo czuję, że w końcu jestem gotowa aby podjąć to ryzyko. (zabrzmiało groźnie...) Przeraża mnie trochę perspektywa wstawania z rańca, ale musi być sprawiedliwość na tym świecie. Ot co.

Chcę już tak bardzo podzielić się z Wami nowym projektem, ale muszę czekać na farbki akrylowe (tak, jest to związane z malowaniem <poniekąd?>)

Ostatnich kilka dni byłam poza domem, ponieważ pomagałam przy paru kwestiach związanych z przedsięwzięciem brata. I jestem tak padnięta, że czuję iż jedna noc tego nie zmieni...

Zostawiam Was z paroma zdjęciami z wczoraj :)





marynarka: stradivardius


bokserka: house


zegarek: no name


spodnie: benetton
balerinki: vices


Pedagogika wczesnoszkolna już czekaa! :))



Ps Oglądacie mecz? :D
Copyright © 2016 Kinga Pawlikowska , Blogger